niedziela, 22 września 2013

Hura!!!! Wygrałam!!!!

Witajcie!!!!

Chwile mnie nie było, ale wracam, narazie pomału by podzielic się z Wami dobra nowiną.

WYGRAŁAM CANDY U ARTESANII !!!!!  zapraszam tutaj

i jestem szczęsliwą posiadaczką suer cieplutkiego szaliczka !!!!
Szaliczek jest sliczny, w moich ulubionych odcieniach fioletu i szarości. Ach jesień i zima to bedzie pestka, bo otulona w taki cieplusi szaliczek pokonam wszelkie mrozy!!!!!
Do paczuszki Ewa dorzuciła jeszcze łakocie, mniam , mniam i pocztówkę z Częstochowy z ciepłymi słowami dla całej rodzinki.




Zdjęcie wygranej niestety porzyczyłam od Ewy ( za zgoda Ewy) bo ja jeszcze żyję na kartonach i o zgrozo wielu rzeczy znaleźć nie mogę, w tym oczywiście ładowarki do aparatu. Ale obiecuję że jak tylko będę w stanie cyknąć fotkę to zaprezentuje Wam jak się super nosi ten szaliczek!!!!!

EWO Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ ZA WYGRANĄ I WSZELKIE DOBRO JAKIE DOTARŁO DO NAS W PACZUSZCE OD CIEBIE!!!!

Kto jeszcze nie zna bloga Artesanii to zapraszam serdecznie     tutaj  !!!!!
Ewa tworzy cudowności, Jej filcowe szale to prawdziwe dzieła sztuki!!!!!!!!
Zajżyjcie sami i podziwiajcie!!!

A u mnie cóż, jak zawsze w każdej sytuacji są plusy i minusy!!! jestem szczęsliwa bo jestem już na swoim, dom co prawda ma narazie tylko gore wyszykowaną i to nie do końca, ale ja się cieszę z tego co mam. Ogrom pracy i pieniędzy jeszcze jest potrzebny by to wszystko wyglądało tak jak nalerzy, ale pomału do przodu. Niestety najgorsza jest rozłąka z mężem i dzieci i tatą. Łzy do oczu same płyną jak Szymon wygląda przez okno, pokazuje na samochód i mówi " dede nie ma" czyli taty nie ma!!!!! To jest najgorsze, że człowiek musi ponosić tyle wyrzeczeń by coś w życiu osiągnąć. Czemu w tym naszym kraju nie może być normalnie.

Ach, troche się pożaliłam,
a robótkowo wielkie tyły, niestety całkowity brak czasu na przyjemności, ale mam zamówienie na 2 misie więc muszę zebrać siły, z kartonu odkopać nici i szydełka i brac się do pracy!!!!

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, mam nadzieję, że pomalutku wszystko wróci do normy i znowu regularnie powrócę do blogowego świata.
Beata